default_mobilelogo
3 września odbyła się ostatnia msza św. ormiańskokatolicka w kaplicy św. Barbary. W związku z przekazaniem budynku kaplicy przez miejscową parafię na cele domu pogrzebowego, zmienia się  miejsce celebracji naszych liturgii.

Ksiądz Józef Naumowicz nawiązując do nietypowej sytuacji, zaczął dowcipnie kazanie od tego, że pierwsi chrześcijanie też modlili się w katakumbach, przy grobach zmarłych.

Wspomniał o refleksjach, które pojawiły się podczas niedawnego seminarium w Warszawie o różnych gałęziach chrześcijaństwa, o porównaniu Kościoła Wschodniego z Zachodnim – do którego więcej wiernych uczęszcza na niedzielne msze święte, natomiast we Wschodnim – mniej. Jednak to ten Wschodni Kościół jest bardziej związany z narodem i państwem, przykładem Cerkiew prawosławna – z Rosją, czy Kościół Apostolski – z Armenią. A Kościół ormiańskokatolicki łączy obie te tradycje.

Potem ksiądz odwołał się do dzisiejszej Ewangelii wg św. Marka o rozmnożeniu chleba i ryb.