default_mobilelogo

Po długiej, wakacyjnej przerwie, 6 października parafianie Parafii Centralnej, mieli możliwość uczestniczenia w ormiańskokatolickiej mszy św.

Mimo utrudnień komunikacyjnych, spowodowanych odbywający się w pobliżu maratonem, najwierniejsi parafia nie zawiedli. Miłą niespodziankę zrobiła nam swoją obecnością Tereza Karapatyan, która przyjechała z Olsztyna i swoim pięknym głosem wspomagała śpiewy w trakcie mszy.

Obecni byli również ormiańscy klerycy, którzy rozpoczęli w seminarium trzeci rok studiów.

W swojej homilii ks. prof. Józef Naumowicz nawiązał do dzisiejszej ewangelii św. Marka, wyjaśniał dlaczego Pan Jezus nie chciał odpowiadać na pytanie arcykapłanów i uczonych w piśmie, sam zadając im pytanie, na które nie mieli odwagi odpowiedzieć. Otóż my próbujemy przykroić Pana Jezusa do swojej miary, a On jest zawsze ponad nasze myśli i nasze wyobrażenia. Nie mieści się w naszym rozumowaniu, jest zawsze czymś większym, możemy tylko mówić o tym jakim Bóg nie jest – nie jest niczym ograniczony, ani czasem ani miejscem. Jednak Bóg stara się być z nami blisko, wspomagać nas w naszych codziennych działaniach, w naszych zainteresowaniach, twórczości i pracy.

W Armenii miesiąc październik poświęcony jest sztuce i różnym przejawom twórczości, w tym miesiącu czci się tam świętych tłumaczy. Wspomina się tych, którzy tłumaczyli pismo święte, tworzyli alfabet, który uważany jest za świętość. Armenia jest jedynym narodem na świecie, który w poczet świętych zaliczył ludzi kultury. Ksiądz przypominał abyśmy w swoich codziennych działaniach nie zapominali o bożej opiece, której może nie jesteśmy świadomi, ale stale doświadczamy.

Po końcowym błogosławieństwie, spotkaliśmy przy herbacie, kawie i słodyczach. Basia Woźniczko wspominała uroczystość, która miała miejsce w Sosnowcu, gdzie odsłonięto pamiątkową tablicę na budynku, w którym jej babcia, Ewa Horbaczewska, prowadziła pierwszą na Śląsku prywatną szkołę muzyczną.

Tereza Karapetyan opowiedziała o swojej pracy w Olsztynie, w ośrodku dla ludzi specjalnej troski. Krzysztof Jabłonka wspominał swoją niedawną wyprawę na daleką Syberię, do miejscowości Śliedzianka, gdzie jest grupa Ormian katolików, bez swojej świątyni, ponieważ obecnie służy ona jako sala koncertów organowych. Łaciński ksiądz rozpoczął starania o budowę kościoła, a Krzysztof Jabłonka zaapelował o zbieranie "cegiełek" na ten cel.

Na następną mszę w Warszawie ksiądz zaprosił na 20 października.

tekst i zdjęcia: Maria Ohanowicz-Tarasiuk,