default_mobilelogo

W Niedzielę Miłosierdzia Bożego we Wrocławiu modliliśmy się w 104. rocznicę Ludobójstwa Ormian

Dzień 28 kwietnia dla ks. prof. Józefa Naumowicza i kleryków Mu towarzyszących: Arama Khosrovyana, Aharona Samvelyana, Nareka Mkrtchyana był istnym maratonem: do południa Msza św. ormiańskokatolicka w Gliwicach, a po południu we Wrocławiu, aby godnie uczcić 104. rocznicę Ludobójstwa dokonanego przez Turków na Ormianach.

Na modlitwie, którą poprowadził ks. Naumowicz, spotkaliśmy się o godzinie piętnastej przy Chaczkarze. Składanie kwiatów, w tym od Ormiańskokatolickiej Parafii Południowej, zapalanie zniczy, okolicznościowe mowy zwieńczył żałobny śpiew w wykonaniu kleryków i braci Sayeghów, Arama i Geroga.

Uroczysta Msza św. została odprawiona w kościele Bożego Ciała o godz. 16.00. W obrządku ormiańskim była to druga niedziela Wielkanocna (zwana Nową), a - co w kazaniu podkreślił Kapłan – Wielkanoc dla prawosławnych na całym świecie, kiedy wszyscy pozdrawiamy się radosnym zawołaniem: Chrystus Zmartwychstał! Kristos Harjaw i mereloc!

Zmartwychwstanie Chrystusa przeżywamy nie tylko w jednym dniu, ale przez cały tydzień, aby umocniło się w nas to nieustanne powstawanie, z tego co nas przygniata, co na nas ciąży, z tego w czym jesteśmy słabi… Chrystus, który powstał z martwych nieustannie nas podnosi.

Ksiądz w czasie kazania przekazał również relację kleryków z obchodów Świąt Wielkiej Nocy w Armenii. Byli oni w Armenii przez cały Wielki Tydzień. Szczególnie obchody wielkopiątkowe, różnią się od celebrowanych przez nas. Tam, w Wielki Piątek jest pogrzeb Jezusa. Do trumny wkłada się figurę Jezusa, bądź malowidło, a w niektórych parafiach są takie krzyże, z których zdejmuje się figurę Chrystusa i wkłada do trumny. Mary obnoszone są w procesji dookoła kościoła, a przed ponownym wejście do świątyni trumna przed drzwiami jest wysoko podnoszona i wierni pod nią przechodzą.

Różne misteria: grób Jezusa, całonocne czuwanie, adoracje, droga krzyżowa, które wykształciły się w różnych chrześcijańskich obrządkach są po to, aby głębiej przeżyć Pasję i Paschę – i w pełni uczestniczyć w radości Zmartwychwstania Pańskiego, która nie jest spontanicznym wybuchem, ale taka, która przychodzi po trudach, zwycięstwie nad sobą, pokonaniu siebie – podkreślił Kapłan.

W nawiązaniu do czytanej Ewangelii według św. Jana (1, 1-17) „O Słowie”: jest przypomnieniem, że Bóg stworzył świat, wszystko stało się przez Niego, przez Słowo, przez Syna Bożego – Jezusa Chrystusa, natomiast Wielkanoc jest tym czasem odnowienia, odrodzenia stworzenia.

Kapłan zaznaczył również, że dzisiejsza niedziela w kościołach katolickich jest Niedzielą Miłosierdzia, ustanowiona przez papieża Jana Pawła II w 2000 roku, kiedy kanonizował siostrę Faustynę, spełniając życzenie Chrystusa, aby w niedzielę po Wielkanocy ustanowić Dzień Miłosierdzia. […] Z tą niedzielą związana jest niesamowita łaska, którą Jezus obiecał nam wszystkim poprzez św. siostrę Faustynę: jeżeli dzisiaj ktoś przyjmie Komunię Św. z taką pełną ufnością w Miłosierdzie Boże, dostępuje odpuszczenia wszystkich kar, odpuszczenia wszystkich win, stajemy się czyści jak po Chrzcie św. […] Przyjąć Komunię Św. ze szczerym „Jezu, ufam Tobie!”

W dalszej części kazania Ksiądz mówił o dzisiejszej modlitwie, rozpoczętej przy Chaczkarze, za niewinnie pomordowanych Ormian za trwanie przy wierze w Chrystusa. Wspomniał o relacjach Ocalonych, którzy mówili o zmuszaniu do przyjęcia religii mahometańskiej, gdzie wyborem było zaparcie się Chrystusa lub śmierć. Przywołał postać błogosławionego Ignacego Maloyana – Ormianina katolika. Zachował się świadek, który widział Jego śmierć, najpierw był fałszywie oskarżony, że sprzymierzył się z Rosjanami, że zbiera broń. Później oprawcy zaproponowali Mu przejście na Islam. Odrzucił taka możliwość. W więzieniu przeszedł straszne tortury, i jeszcze przed samą śmiercią, rozstrzelaniem, zaproponowano mu ocalenie życia w zamian za zaparcie się swojej wiary, powiedział: „Nie wyrzeknę się Chrystusa!”[…]

Wielkim szacunkiem otaczamy te półtora miliona Ormian, kanonizowanych przez Ormiański Kościół Apostolski, i w tym dniu, tak jak 24 kwietnia, czy w okolicach 24, wspominamy tę wielka tragedie, ale także wielbimy Boga, wspominamy męczenników, od których uczymy się, co znaczy umiłować Boga, jak i umiłować swoją ojczyznę […]

Intencję modlitwy za zmarłych dziadków Jadwigę i Włodzimierza, Ormian z rodziny Czajkowskich, złożyła Zofia Lewicka.

Pod koniec Mszy św. został wyśpiewany żałobny szarakan, wykonany przez asystujących księdzu kleryków i męską część rodziny Sayeghów, którzy czynnie we mszy uczestniczyli.

Jak zwykle również nie zabrakło śpiewu Wrocławskich Madrygalistów pod dyrekcją Haliny Zwiercan. Śpiewali jeszcze sporą chwilę po zakończeniu mszy, dali nam piękny koncert, a ksiądz i obecni na Mszy św. zostali, z przyjemnością słuchali, nagrodzili brawami!

Po powadze modlitwy przeszliśmy do salki plebanii gościnnego księdza proboszcza Marka Białego. I znów przy skromnym poczęstunku rozmowom serdecznym, radości, muzyce, śpiewom… nie było końca. I zachwytom nad albumem „Ormiańska Polska”, który to album zaprezentowała Elżbieta Łysakowska.

W późnych godzinach nocnych dotarła do nas wiadomość, że ekipa Osób Duchownych szczęśliwie dotarła do Warszawy, utrudzona, ale zadowolona. 

tekst i zdjęcia: Romana Obrocka

   

   

     


     

IV Niedziela Wielkiego Postu - Niedziela Rządcy

W czwartą niedzielę Wielkiego Postu, Niedzielę Rządcy według kalendarza Kościoła ormiańskiego, a przed "półpościem" (Միջինք)  przypadającym w środę po tej niedzieli, we Wrocławiu została odprawiona Msza św. prze ks. Józefa Naumowicza, w asyście ks. Marcina Kołodzieja i o. Marka Miławickiego, którzy po Mszy wygłosili nauki w ramach Rekolekcji Wielkopostnych.

Msz św. sprawowana była w intencji śp. Rodziców Ary Sayegha oraz śp. księdza Yezniga Zeghchaniana, który tydzień temu zginął w wypadku w Aleppo.

W kazaniu podczas mszy św. ks. Naumowicz wyjaśniał jaka jest symbolika poszczególnych niedziel wielkopostnych, czytań z Ewangelii na te niedziele niezmiennych każdego roku w Kościele ormiańskim i jakie są różnice w przeżywaniu tego czasu przez wiernych obrządku łacińskiego i ormiańskiego.

Wielki Post w Kościołach wschodnich, również w Kościele ormiańskim, zaczyna się w niedzielę (Dobrego Życia) przed środą popielcową według kalendarza Kościoła łacińskiego. Jest to niedziela, w której przypomina się życie człowieka w Raju. Refleksja ma skłaniać do odnowienia i pogłębienia wiary. Druga wielkopostna niedziela (Wygnania) – przypomina o wygnaniu człowieka z Raju. Przypomina o tym, że człowiek utracił bliskość z Panem Bogiem, i że potrzebny jest Zbawiciel, bo człowiek sam nie jest w stanie wrócić do Raju. Następna niedziela (Marnotrawnego Syna) pokazuje w jaki sposób człowiek może do Boga wrócić. Rozważania tej trzeciej niedzieli opierają się na tekście Ewangelii o synu marnotrawnym. Dzisiejsza niedziela – czwarta – to Niedziela Rządcy. To jest bardzo trudna Ewangelia – mówił ks. Naumowicz – bo w przypowieści pochwala się nieuczciwego rządcę. Ale nie za nieuczciwość, tylko że myślał o swej przyszłości.

Kapłan podkreślił również znaczenie najbliższej środy, która dla Ormian jest dniem radosnego świętowania połowy Wielkiego Postu. Nie jest to święto religijne, a stara ormiańska tradycja. Natomiast kolejna niedziela – piąta, Niedziela Sędziego – mówić będzie o wartości modlitwy, o wypraszaniu łask u Boga. Te kolejne niedziele, aż do Niedzieli Palmowej, kiedy kończy się Wielki Post, a zaczyna Wielki Tydzień, pokazują nam drogę powrotu do Raj.

W kazaniu ks. Naumowicza wyraźnie wybrzmiały różnice w przeżywaniu wielkopostnego czasu w Kościele Wschodnim, w tym ormiańskim i Zachodnim. Myśl wiernych Kościoła ormiańskiego nakierowana jest raczej na poszukiwanie drogi i jej praktykowanie prowadzącej do Zbawienia. Podczas gdy wierni Kościoła łacińskiego w czasie Postu większy nacisk kładą na rozpamiętywanie Męki Pańskiej.

Pragnienie zbawienia i jak je osiągnąć było przedmiotem dwóch konferencji wielkopostnych wygłoszonych po mszy św. przez ks. Marcina Kołodzieja i ojca Marka Miławickiego.

Tym razem nie było ormiańskiej oprawy muzycznej, podobnie jak niektórych uroczystych obrzędów liturgicznej celebry, bo w Wielkim Poście msza św. jest skromna, ulega wyciszeniu. Łacińskie pieśni wielkopostne wykonali Wrocławscy Madrygaliści pod dyrekcją Haliny Zwiercan. Przy ołtarzu posługiwali kleryk Narek Mkrtchyan, Ara i Aram Sayegh i Jakub Szyszko.

tekst i zdjęcia: Romana Obrocka

   

   

     
     

Astwacahajtnutiun – Święto Objawienia Pańskiego i Chrztu Jezusa w Jordanie – we Wrocławiu.
Uroczyście, podniośle, licznie – przy ołtarzu i w ławkach wiernych, muzycznie, serdecznie – tak w największym skrócie można scharakteryzować ormiańskie świętowanie Astwacahajtnutiun we Wrocławiu w dniu 13 stycznia 2019 roku.

Jak zwykle zgromadziliśmy się w kościele Bożego Ciała o godzinie szesnastej.  Ks. prof. Józef Naumowicz, zgodnie z zapowiedzią, przyjechał z trzema klerykami: Aramem Khosrovyanem, Aharonem Samvelyanem, Narekiem Mkrtchyanem, studentami Wyższego Seminarium Duchownego w Warszawie, a Jakub Szyszko dojechał z Krakowa. Lokalne siły stawiły się również: o. Marek Miławicki i ks. dr Marcin Kołodziej do asysty Celebransowi oraz Wrocławscy Madrygaliści i rodzina profesora Sayegh do upiększenia oprawy muzycznej.

W homilii ks. Naumowicz wyjaśniał jakie są różnice w kalendarzu Kościoła Rzymskiego i Kościoła Ormiańskiego oraz symbolikę świątecznej liturgii.
Dzisiejsza niedziela jest pierwszą niedzielą po Objawieniu Pańskim (gdzie w Kościele Rzymskim jest niedzielą zwykłą), kolejna – drugą , następna – trzecią, aż do 10 lutego, kiedy u Ormian zaczyna się okres tzw. Przedpościa. […] A teraz, jeszcze w Oktawie, przeżywamy tę wielką tajemnicę Objawienia Bożego, które dokonało się na różnych płaszczyznach, po narodzeniu Jezusa w Betlejem. Dokonało się także przez przyjście Mędrców ze Wschodu i oddanie pokłonu Synowi Bożemu, Królowi […], a trzecia płaszczyzna to Chrzest Jezusa w Jordanie, kiedy zstępuje na Niego Duch Święty pod postacią Gołębicy, co będzie symbolizowane na zakończenie liturii w obrzędzie Błogosławieństwa Wody przez zanurzenie Krzyża w wodzie błogosławionej Myronem – świętym olejem, Świętą Ewangelią i śpiewanymi modlitwami przy zapalonych świecach. Czwartą płaszczyzną Objawienia jest pierwszy cud, który uczynił Chrystus w KaniGalilejskiej na weselu, kiedy przemienił wodę w wino, o czym mówi nam dzisiejsza Ewangelia według Św. Jana (2, 1-11).

Kapłan przypomniał też, że wierni zobowiązani są do zaświadczania swoim postępowaniem, słowem, że jesteśmy wierzącymi w Pana Boga, kochamy Go i przestrzegamy Jego nauk, co było nawiązaniem do pierwszego czytania z 1 Listu Św. Pawła do Tymoteusza, bo „celem zaś nakazu jest miłość, płynąca z czystego serca, dobrego sumienia i wiary nieobłudnej”. Kapłan pięknie mówił o umiłowaniu przez Boga wszystkich ludzi.
Wspomniał skąd pochodzi, gdzie jest źródło Myronu: między innymi w Eczmiadzynie i w Antiliasie k. Bejrutu, gdzie ten olej dla kościoła ormiańskiego się święci, raz na sześć siedem lat. Potem jest on rozsyłany do wszystkich parafii ormiańskich na świecie.
Mówił również o zwyczaju, wywiedzionym od Ormian z Kresów, błogosławienia wody w asyście czterech Ojców Chrzestnych, którzy biorą na siebie obowiązek pomocy w świadczeniu i szerzeniu wiary. Tym razem ks. Naumowicz powołał na świadków wiary wszystkich wiernych zgromadzonych w świątyni.
Kapłan zachęcił, aby każdy wziął do domu błogosławioną wodę, która jest symbolem jedności z całym Kościołem Ormiańskim na całym świecie. Symbolem oczyszczenia i trwania w wierze i pięknych tradycjach ormiańskich.

Msza święta była sprawowana w intencji ks. Samuela Manugiewicza (ur. 18 maja 1871 w Kutach, zm. 28 grudnia 1956 w Kutach) – senatora Rzeczypospolitej Polskiej, ostatniego proboszcza parafii ormiańskokatolickiej w Kutach. 6 stycznia wyruszył z Kut (fizycznie z Wiżnicy) ostatni transport ekspatriacyjny. Ks. Samuel pozostał w Kutach z garstką swoich wiernych, z przekonaniem, że „Polska będzie tu” i pełnił posługę duszpasterską do końca swoich dni. Przez ostanie dziewięć lat duszpasterzowanie trwało w konspiracji, po zabraniu przez Sowietów kościoła ormiańskokatolickiego. 28 grudnia 2018 minęła 62 rocznica śmierci Księdza a 6 stycznia 2019 minęła 73 rocznica ekspatriacji Polaków i Ormian z Kut. (Więcej o ks. S. Manugiewiczu: http://www.wiki.ormianie.pl/index.php?title=Samuel_Manugiewicz)

Po Mszy Świętej, jeszcze w murach świątyni Wierni podzielili się poświęconymi opłatkami, składając sobie życzenia. Każdy też mógł zaczerpnąć i wziąć do domu poświęconą wodę.

Po spełnieniu obowiązków wobec Sacrum udaliśmy się do salki na plebanii – gościnnego ks. Marka Białego, proboszcza parafii Bożego Ciała – na Profanum. Kutia, inne słodkości, kawa i herbata były tylko skromnym tłem dla rozmów serdecznych, gorącej atmosfery, śpiewów, muzyki i podziękowań „wszyscy wszystkim”. Dość powiedzieć, że osoby z innych mniejszości, które przyszły zobaczyć „jak to jest u Ormian”, nie mogły się nadziwować, że może być tak serdecznie i radośnie.
Przebieg niedzielnego świętowania przygotowała wrocławska część Rady Parafialnej Polski Południowej.

tekst: Romana Obrocka
zdjęcia:
Agata Combik /Foto Gość, Romana Obrocka

       

      

      

     

     

    
     

W obrządku ormiańskim już w poprzednią niedzielę zaczął się okres zwany  Pięćdziesiątnicą (hisnakac), Postu przed Bożym Narodzeniem i Astwacahajtnutian Świętem Objawienia i Chrztu Pańskiego (Epifanii).

Druga niedziela ormiańskiego „Adwentu” - postu przed Bożym Narodzeniem

W drugą niedzielę Pięćdziesiątnicy, w tym roku według ormiańskiego kalendarza liturgicznego 25 listopada, do Wrocławia zawitał ks. prof. Józef Naumowicz, aby odprawić Mszę św. w kościele Bożego Ciała. Jak zwykle w licznej i uroczystej oprawie: w asyście ks. dr. Marcina Kołodzieja i kandydata na kapłana Nareka Mkrtchyana z Armenii, który w Polsce studiuje w Seminarium Duchownym. Do posługi ministranckiej przyjechał z Krakowa Jakub Szyszko. A oprawa muzyczna należała do rodziny Sayegh i Wrocławskich Madrygalistów.

W kazaniu ksiądz profesor podkreślił, że Kościół Ormiański przyjął 50 dni na czas Adwentu, aby wierni dobrze przygotowali się na Narodzenie Pańskie, na przyjęcie Boga do swego serca. Nawiązał przede wszystkim do czytanej Ewangelii (Ew. Łk 12, 13-31 „Ostrzeżenie przed chciwością” i „Zbytnie troski”). Adwent jest to też czas, aby przemyśleć, czy nadmierne przywiązanie do rzeczy tego świata dla chrześcijanina jest właściwą postawą?

Duchowny zaznaczył również, że dzisiejsza Msza św. jest sprawowana w intencji Ojczyzny, kiedy modlimy się za dar niepodległości naszego kraju, i także za tych, którzy dla tej wielkiej sprawy oddali swoje życie. Szczególny nacisk położył na ofiarę Orląt Lwowskich, którzy obronili swoje miasto dla Polski na jeszcze dwadzieścia lat.

Kapłan zapowiedział, że po Mszy św. zostaną wykonane żałobne pieśni i szarakany.

Wieczne odpoczywanie racz im dać Panie!

Msza św. była również sprawowana w intencji śp. Danieli Kossakowskiej, zmarłej 25 września tego roku. Nie była Ormianką, ale była naszym Przyjacielem, żywo interesowała się środowiskowymi wydarzeniami i zawsze w nich uczestniczyła, obdarowując nas zdjęciami z wydarzeń poprzednich. Zawsze miała je pokopertowane, aby właściwe trafiły do właściwej osoby.

Wieczne odpoczywanie racz jej dać Panie!

Dzień skończył się przy słodkościach i na rozmowach serdecznych w salce plebani. Niestety bez księdza Naumowicza, którego kolejne obowiązki pognały z powrotem do Warszawy. Ale mamy solenne słowo Księdza Profesora, że w styczniu, przy okazji Epifanii – zabawi z nami dłużej.

Przebieg niedzielnego dnia zorganizowała, jak zwykle, wrocławska część Rady Parafialnej Polski Południowej.

tekst i zdjęcia: Romana Obrocka

     
          
    

 

W sobotę 22 kwietnia 2018 r. odbyła się w Krakowie konferencja „Muzyka Armenii i Ormian polskich”. Organizatorzy, to Komisja Wschodnioeuropejska Polskiej Akademii Umiejętności, Akademia Muzyczna w Krakowie, Instytut Etnologii i Antropologii Kulturowej Uniwersytetu Jagiellońskiego i Ormiańskie Towarzystwo Kulturalne. Wysłuchaliśmy kilku niezmiernie ciekawych referatów. W ramach jednego z nich „Duduk – starożytny symbol kultury Ormian” pani Zofii Trystuły-Hovhannisyan mieliśmy też okazję posłuchać próbek muzyki wykonanej na tym wyjątkowym, charakterystycznym tylko dla Armenii, instrumencie.

Wydarzeniem towarzyszącym był koncert muzyki ormiańskiej i europejskiej w auli Akademii Muzycznej, z udziałem Orkiestry Kameralnej, Chóru i solistów Akademii. Wysłuchaliśmy ormiańskiej muzyki chóralnej i 7 pieśni na fortepian Komitasa Wardapeta, koncertu na duduku w wykonaniu pani Zofii Trystuły-Hovhannisyan z towarzyszeniem orkiestry, oraz symfonii Krzysztofa Pendereckiego.

Przed mszą św. w niedzielę 22 kwietnia 2018 r. w kameralnym gronie odbyła się krótka ceremonia przy krakowskim Chaczkarze dla uczczenia 103. Rocznicy Ludobójstwa Ormian. Ks. Rafał Krawczyk poprowadził modlitwę w językach ormiańskim i polskim, przedstawiciele Ormiańskiego Towarzystwa Kulturalnego, z prezesem Krzysztofem Stefanowiczem, złożyli kwiaty, zapalili znicze.

Ostatnim wydarzeniem, wieńczącym konferencję, była msza św. ormiańskokatolicka w przepięknej kolegiacie św. Anny w Krakowie, którą sprawował ks. Rafał Krawczyk, specjalnie przybyły z Armenii, gdzie pełni obecnie funkcję Wikariusza Sądowego Ordynariatu Ormiańskiego Kościoła Katolickiego dla Armenii i Europy Wschodniej.

Msza św. była wyjątkowa, wpisując się w muzyczny temat konferencji. Wybrzmiały piękne i bogate śpiewy liturgiczne sprawującego eucharystię ks. Rafała Krawczyka, któremu towarzyszył swoim śpiewem Jakub Kopczyński. Dla wzbogacenia muzycznego ksiądz wyśpiewał również – co u nas jest niebywałą rzadkością - po ormiańsku ewangelię przypadającą wg ormiańskiego kalendarza liturgicznego na tą niedzielę (Ew. Jana 5, 19-30), następnie przeczytał ją po polsku.

Z homilii:

„Chrystus powstał z martwych. Błogosławione zmartwychwstanie Chrystusa”. Tym pozdrowieniem nieustannie przypominamy sobie w katolickim kościele chrześcijański elementarz wiary. Jest pokusa, żeby w kościele szybciej i sprawniej się wszystko odbywało, ale elementarzem jest ta prawda. „Chrystus powstał z martwych. Błogosławione zmartwychwstanie Chrystusa” - tak przez 50 dni przypominają sobie Ormianie na całym świecie.
Gromadzimy się tu, w tej pięknej świątyni, urokliwej atmosferze i wsłuchujemy się w piękne śpiewy liturgii ormiańskiej, bo jesteśmy tutaj by odkrywać piękno tej charakterystycznej muzyki ormiańskiej. W tej muzyce też jest zapisana historia ormiańskiego narodu. I najczęściej jest to historia bolesna. Dla tego muzyka ormiańska ma w sobie dużo smutku, nostalgii. Przypomina, że naród dojrzewał doświadczając cierpień, ucisku. 24 kwietnia, to kolejna już rocznica Ludobójstwa 1,5 mln Ormian w 1915 rok. To jedna z kart historii.
Ale dzisiaj jest współczesna historia Armenii. Armenia pozostawiona, zapomniana. Nie dostrzegany jest ból i smutek codziennego życia. Polscy turyści zachwycający się Armenia. Tak, jest cudowna. Ale - żyć tu trudno. Żyjąc tu doświadcza się bólu i smutku, ale i niesamowitej gościnności narodu ormiańskiego.
Bóg jest sprawiedliwy. Naród ormiański, jak każdy inny, też ma swój udział w zmartwychwstaniu. Narodowość nie ma tu znaczenia. „Idźcie i głoście ewangelie wszystkim narodom, całemu światu”. I ta ewangelia jest dla nas wszystkich nadzieją. Nadzieją, która dosięga już tego o czym mówi dzisiejsza ormiańska ewangelia - że będzie sąd ostateczny i ci, którzy pełnili dobre czyny będą żyć wiecznie. Pan Bóg stawia wymagania. Dzisiejsza ewangelia przypomina nam o tym, że sprawiedliwość Boża jest zupełnie inna niż ta ludzka. Dobry uczynek, to wypełnianie woli Bożej, uczynek zgodny z zamysłem Bożym. Trzeba rozeznawać, czy pełnię dobre uczynki. Mówi też o tym papież Franciszek w swojej ostatniej encyklice o świętości.
„Nadchodzi bowiem godzina, w której wszyscy, którzy spoczywają w grobach, usłyszą głos Jego: a ci, którzy pełnili dobre czyny, pójdą na zmartwychwstanie życia; ci, którzy pełnili złe czyny – na zmartwychwstanie potępienia”. To słowa Chrystusa. Boża wola jest trudna; w kategoriach ludzkich – bardzo trudna, uciążliwa. Ale właśnie przychodzimy przez wąska bramę do królestwa Bożego. I prawdopodobnie dla narodu ormiańskiego jest też przygotowana, dla tych, którzy przechodzą uciski, prześladowanie. Może tych Ormian, którym jeszcze pozostało tylko pamiętać historię swojego narodu, zachować tożsamość swojego narodu – właśnie w muzyce, przez muzykę. Przez liturgię. Jak chociażby dzisiejszy dzień. Ta liturgia jak najbardziej podkreśla naszą ormiańska tożsamość. Że jestem Ormianinem. A jak nie jestem, to utożsamiam się z wszystkimi aspiracjami narodu ormiańskiego. I może i z tymi nowymi kryzysami, które się dzieją. To, co się dzieje – protesty w Erywaniu – bo ludzie już są zmęczeni. Modlę się za nich, mówię, że jestem z nimi. Dlatego też dzisiaj módlmy się za wszystkich Ormian na całym świecie. Szczególnie za tych, którzy mieszkają w Armenii.”

Na zakończenie ks. Rafał zwrócił uwagę na stojące w pobliżu zdjęcia przedstawiające budowę kościoła w jednej z małych górskich wiosek w Armenii. Poprzedni kościół został zniszczony podczas trzęsienia ziemi w 1988 r. Intencją księdza było, by w 30-lecie tych wydarzeń wybudować tam kościół. Udało się rozpocząć i kontynuować budowę dzięki wsparciu wielu polskich wspólnot rzymskokatolickich, które ks. Rafał odwiedzał, kwestując na ten cel. Na zdjęciach można było zobaczyć, jak obecnie budowa wygląda.
Potrzebne jest jeszcze wsparcie, żeby można budowę zakończyć - wykończyć wnętrze, teren wokół, i by mogła nastąpić konsekracja tego kościoła. Na razie - z braku funduszy - nie można posunąć się do przodu, więc ksiądz zaapelował:

Jeśli ktoś chciałby wesprzeć tą działalność, tą ideę - można to dzisiaj zrobić. Za to z góry mówię Bóg zapłać.

"Chrystus powstał z martwych. Błogosławione zmartwychwstanie Chrystusa". Amen.

tekst i zdjęcia: Elżbieta Łysakowska


      
   
   
   
     
  


Modlitwa w intencji Pomordowanych za wiarę w Jezusa Chrystusa w Zieloną Niedzielę

Kwietniowa niedziela, 15 dnia miesiąca była ciepła i słoneczna. Już pięknie zielona, zielenią świeżą, której kolor urzeka po zimowej martwocie. Pozostając jeszcze w Wielkanocnych rozważaniach o Zmartwychwstaniu Pańskim, myślami i modlitwą już wybiegamy do wspominania Męczenników Ormiańskich pomordowanych przez Turków w 1915 roku.

Taka też była intencja zgromadzenia się przed mszą Ormian i ich Sympatyków na modlitwie pod Chaczkarem – udekorowanym niezapominajkami, kwiatami symbolizującymi pamięć o Ludobójstwie, i zniczami. A i taka była intencja Mszy św. ormiańskokatolickiej w kościele Bożego Ciała we Wrocławiu – udostępnionym przez proboszcza parafii księdza Marka Białego. Modliliśmy się też w intencji Polaków i Ormian pomordowanych przez ukraińskich nacjonalistów w Kutach nad Czeremoszem w 1944 i współcześnie mordowanych i prześladowanych chrześcijan na świecie, w tym na Bliskim Wschodzie.

Modlitwie i Liturgii przewodniczył ks. prof. Józef Naumowicz – proboszcz Ormiańskokatolickiej Parafii Centralnej pw. Św. Grzegorza z Nareku. Oczywiście lokalne siły stawiły się w komplecie, aby celebra była godna i uroczysta. Duchowni: ks. dr Marcin Kołodziej i o. Marek Miławicki do asysty przy ołtarzu; prof. Ara Sayegh i synowie Georg i Aram do śpiewania szarakanów z towarzyszeniem instrumentalnym; chór „Wrocławscy Madrygaliści” pod dyrekcją Haliny Zwiercan do śpiewania pieśni liturgicznych.

Z czytań, według ormiańskokatolickiego kalendarza liturgicznego, na niedzielę 15 kwietnia przypadły czytania z Dziejów Apostolskich o Korneliuszu, setniku pobożnym i sprawiedliwym, który przez wysłańców przyzywa do siebie Szymona zwanego Piotrem, doświadczającego właśnie w czasie modlitwy widzenia zesłanego z Nieba i usiłującego rozpoznać sens zjawiska. (Dz 10, 1-24).

W Ewangelii Janowej , Ewangelista opisuje nocną rozmowę dostojnika żydowskiego Nikodema z Jezusem. Faryzeusz, jak wielu innych, ma już świadomość, że Jezus jest wysłannikiem Boga, ale jeszcze nie do końca pojmuje Boskiego posłannictwa. A Jezus cierpliwie mu tłumaczy o konieczności powtórnego narodzenia się z „z wody i Ducha”, aby dostąpić łaski wejścia do królestwa Bożego. (Ew. Jana 2, 23 – 3, 12).

Kazanie ksiądz Józef Naumowicz rozpoczął od wyjaśnienia, że trzecia niedziela wielkanocna w obrządku ormiańskim zwana jest Niedzielą Zieloną. Mówił też o radości jaka jest w nas po Wielkanocy: po krzyżu, po męce, po Zmartwychwstaniu, bo chrześcijaństwo ma w sobie moc odradzania. Na ewangelicznych przykładach wyjaśniał, że jeżeli człowiek ze słabości czy strachu popełni występek, ale zapłacze nad tym i wyrazi skruchę, to dla Boga odrodzi się, bo Bóg jest miłosierny.

Z bólem mówił o prześladowaniach chrześcijan. Przywołał postać biskupa ormiańskokatolickiego Ignacego Maloyana – męczennika za wiarę, wyniesionego na ołtarze 7 października 2001 przez papieża Jana Pawła II. Biskup zginął w czasie Rzezi Ormian z ręki dowódcy tureckiego oddziału, po straszliwych torturach i ponawianych propozycjach przejścia na Islam. Jeszcze przed samym momentem rozstrzelaniem powiedział: Nie zaprę się Chrystusa. Podobny los – umęczenia, upodlenia i uśmiercenia – był w tym czasie udziałem wielu set tysięcy Ormian różnych obrządków: duchownych, inteligencji, mężczyzn, kobiet, dzieci, starców… Bez wyjątku. Naród ormiański w państwie tureckim został skazany na Zagładę, tylko za to, że był narodem ormiańskim przywiązanym do chrześcijaństwa. 23 kwietnia 2015 roku Apostolski Kościół Ormiański kanonizował 1,5 miliona Ormian – Ofiar Ludobójstwa.

Kapłan podkreślił, że przywiązanie Ormian do chrystusowej wiary ma swoją długą tradycję, w której więź religijna wiąże się z więzią z własną ojczyzną. Przypomniał o wydarzeniach z V w. kiedy, kiedy to Persowie chcieli narzucić Ormianom swoją religię siłą. W słynnej, powstańczej bitwie pod Awarajrem w 451 roku zginęli prawie wszyscy Ormianie ze swoim przywódcą, także duchowym, Wartanem Mamikonianem – świętym Apostolskiego Kościoła Ormiańskiego, ale odnieśli zwycięstwo, bo obronili swoją religię i uzyskali względną autonomię.

Tradycyjnie już, po Mszy św. spotkaliśmy się w salce na plebanii przy słodkim poczęstunku w rozmowach serdecznych. Cieszą nas te spotkania, wdzięczni jesteśmy wszystkim Kapłanom, że nas wokół siebie gromadzą.

Przygotowaniem uroczystości i przebiegiem dnia zajęła się wrocławska część Rady Parafialnej Parafii Południowej z siedzibą w Gliwicach.

PS. Pozostając jeszcze w Wielkanocnych rozważaniach, módlmy się w dalszym ciągu o powodzenie doprowadzenia do szczęśliwego finału pozyskania dla obrządku ormiańskokatolickiego w Polsce duchownych, którzy taką gotowość zgłaszają.

Romana Obrocka,
zdjęcia: Romana Obrocka, Anna Przytulecka

      
     
    
   

 

Przedstawiamy galerię zdjęć z Mszy św. ormiańskokatolickiej, którą 8 kwietnia 2018 r. odprawił w Gliwicach ks. prof. Józef Naumowicz. Asystowali mu m. in. ormiańscy klerycy studiujący w Polsce, którzy ubogacali liturgię swoim śpiewem.

   
   
   



 

W ostatnią niedzielę, 4 marca, Mszę św. ormiańskokatolicka dla naszej wspólnoty odprawił w kościele Bożego Ciała ks. Rafał Krawczyk. Przybyły z Armenii, gdzie obecnie pełni funkcję Wikariusza Sądowego Ordynariatu Ormiańskokatolickiego dla Armenii i Europy Wschodniej.
Podczas sprawowania mszy św. ks. Rafałowi towarzyszył ks. Marcin Kołodziej. Asystowali Ara Sayegh i jego syn Aram. Polskie pieśni wielkopostne wykonywali Wrocławscy Madrygaliści.
Niedziela 4 marca była w kościele ormiańskim czwartą niedzielą Wielkiego Postu. Zwana jest Niedzielą Zarządcy.
Kapłan w kazaniu odniósł się do przypowieści o nieuczciwym zarządcy z Ewangelii wg Św. Łukasza (16, 1-13). Przypomniał też znaczenie I, II i III niedzieli: Dobrego Życia, Wygnania, Zagubionego Syna, czyli, jak powiedział: w okresie Wielkiego Postu zastanawiamy się, rozważamy jak odzyskać utracony raj, jakoś go sobie przywrócić, powrócić do utraconego raju. Taki jest cel Wielkiego Postu. Zwrócił też uwagę, że w kościele ormiańskim w czasie przedwielkanocnym wierni nie widzą ołtarza, jest on zasłonięty fioletową zasłoną [zasłona zostaje otwarta wieczorem w sobotę przed Niedzielą Palmową – przyp. red.], bo jest to czas, aby przemyśleć swoje życie. Moi Drodzy, nie można służyć Bogu i Mamonie. Być chrześcijaninem, to jest być chrześcijaninem na sto procent, nie na 10, nie na 50, nie od czasu do czasu, ale na sto! Ze świadomością, że Bóg dla Ciebie jest najważniejszy. Nie jest to łatwe, bo zewsząd słyszysz podszepty: po co ci to? Przy czym mówiąc o Mamonie, nie chodzi tylko o pieniądze. Chodzi o to, że wszystko jest ważniejsze od Boga.
Kapłan swoje rozważania wspierał przykładami z misyjnych doświadczeń w Rosji i Armenii.

Po Eucharystii odbyło się zwyczajowe spotkanie środowiskowe przy skromnym poczęstunku w salce na plebanii.

P.S. Pozostając w wielkopostnych rozmyślaniach, módlmy się o powodzenie doprowadzenia do szczęśliwego finału pozyskania dla obrządku ormiańskokatolickiego w Polsce duchownych, którzy taką gotowość zgłaszają.

tekst, nagranie i zdjęcia: Romana Obrocka

 

 

 

 

 


    

Astwacahajnutiun  – Bóg się nam objawił!
6 stycznia 2018 we Wrocławiu

Długo nie gościliśmy we Wrocławiu księdza ormiańskokatolickiego z posługą duszpasterską dla wiernych. Z tym większą radością przyjęliśmy deklarację ks. prof. Józefa Naumowicza o gotowości odprawienia świątecznej Mszy św. dla dolnośląskiego środowiska ormiańskiego i ich sympatyków w sam dzień 6 stycznia – Święto Epifanii. Po odprawieniu mszy w godzinach dopołudniowych w Gliwicach, na popołudnie Kapłan przybył do Wrocławia, a wraz z nim ministrant Jakub Szyszko.

Lokalne siły stawiły się oczywiście również. Ojciec Marek Miławicki do asysty, do posługi przy ołtarzu wrocławski ministrant w stopniu ceremoniarza, chętny do nauki posługi podczas mszy ormiańskiej, małżeństwo Ara i Tania Sayeghowie do śpiewania szarakanów, chór „Wrocławscy Madrygalisci” do śpiewania kolęd polskich, bracia Aram i Georg Sayeghowie do gry na instrumentach… Tak więc asysta i oprawa muzyczna podniosłej liturgii sprawowanej w kościele Bożego Ciała była liczna, różnorodna i bardzo uroczysta.

Na ten dzień, według ormiańskiego kalendarza liturgicznego, przypadła Ewangelia według św. Mateusza „Mędrcy ze Wschodu” (Mt, 2, 1-12): Gdy zaś Jezus narodził się w Betlejem w Judei za panowania króla Heroda, oto Mędrcy ze Wschodu przybyli do Jerozolimy i pytali: «Gdzie jest nowo narodzony król żydowski?...

W kazaniu Kapłan objaśniał znaczenie natury wydarzeń, które wspominamy. Powiedział między innymi: Dzisiejsze święto – AstwacahajnutiunObjawienie Boga. Bóg się objawia, ale nie do końca. Jak mówi Stary Testament, kto by Boga zobaczył, by nie przeżył („gdyż żaden człowiek nie może oglądać mojego oblicza i pozostać przy życiu".) Nie przeżył by tej światłości, Ta światłość by go poraziła. Objawia się na tyle, na ile człowiek potrafi tego Boga pojąć. Bóg zniża się, aby człowiek mógł go przyjąć i Bóg staje się człowiekiem, takim jak każdy z nas, żebyśmy mogli Boga poznać, przede wszystkim pojąć Jego miłość.
W tradycji ormiańskiej to święto nazywa się również: Narodzenia i Chrztu Jezusa. W Starym Testamencie przypominamy sobie różne sceny, kiedy Bóg objawia się, to znaczy przemawia do Mojżesza, przemawia do Abrahama, ukazuje się we śnie Jakubowi… Nieustannie przychodzi, nieustannie przemawia do człowieka, nieustanne przekazuje coś o sobie.
Samo narodzenie się Jezusa to już jest objawienie się Boga na Ziemi. Po raz pierwszy w dziejach świata Bóg staje się człowiekiem[…]

Chrzest Jezusa obrazuje obrzęd święcenia wody w asyście czterech ojców chrzestnych, wybranych spośród wiernych. Zgodnie z tradycją poświęconą wodę wierni zabierali do domu w przygotowanych buteleczkach (aby mogła ona czynić domy szczęśliwymi, leczyć chorych, zbawiać dusze, jak też ciała, i była służyła do spełnienia wszystkich potrzeb - modlitwa z błogosławienia wody).

Przed indywidualnym błogosławieństwem krzyżem, ks. Naumowicz odczytał dekret, podpisany przez kard. Kazimierza Nycza, zwalniający (na własną prośbę) ks. Tadeusza Isakowicza-Zaleskiego z funkcji proboszcza Parafii Południowej pw. św. Grzegorza Oświeciciela.
Na zakończenie mszy św. ksiądz podziękował wszystkim, którzy przyczynili się do tak pięknej liturgii – osobom, które śpiewały, grały, chórowi, organizatorom, wszystkim przybyłym.

Sacrum zakończyło dzielenie się opłatkiem i składanie sobie życzeń świąteczno-noworocznych jeszcze w murach świątyni. Po czym zgromadzeni w kościele wierni przeszli do salki na plebanii – na profanum przy kutii, chrustach, malowanych pierniczkach, owocach i innych słodkościach. W gwarnym i serdecznym spotkaniu jeszcze krótką chwilę uczestniczył ks. Naumowicz, bo już mus wracać do Warszawy, aby następnego dnia odprawić świąteczną Mszę w swej macierzystej parafii.
Organizacją i przebiegiem świątecznego dnia zajęła się wrocławska część Rady Parafialnej Polski Południowej z siedzibą w Gliwicach. Wielki ukłon w stronę ks. Marka Białego, proboszcza parafii Bożego Ciała za życzliwość i przygarnięcie ormiańskiej wspólnoty, i ich sympatyków. Ona jest liczna, co Dostojny Gość z Warszawy widział i słyszał własnymi óczmi i uszmi.

Romana Obrocka

zdjęcia: Romana Obrocka, Piotr Drożdżewski

 

  

   

   

   

   

        
  
  

 Fotorelacji z uroczystości Objawienia Pańskiego, która odbyła się w sobotę 6 stycznia w kościele Miłosierdzia Bożego przy ul. Smoleńsk w Krakowie. Mszę św. odprawił ks. Mirosław Cichoń.
Tradycyjnie, po Mszy św. odbyło się opłatkowe spotkanie OTK u SS. Felicjanek. Z
djęcia: Maria Staszałek

 
 
 


Ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski po wręczeniu Prezydentowi RP Andrzejowi Dudzie fotografii przedstawiającej abpa Józefa Teodorowicza, podczas spotkania przedstawicieli Ormian z prezydentem 29 marca 2017 r.
Fot. Krzysztof Sitkowski, Kancelaria Prezydenta RP

Ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski zakończył pracę jako proboszcz ormiańskokatolickiej parafii z siedzibą w Gliwicach.
Poza kościołem Trójcy Świętej w Gliwicach sprawował liturgię ormiańskokatolicką w innych ośrodkach na terenie swej parafii południowej, m.in w kościele Bożego Miłosierdzia w Krakowie, w kościele oo. dominikanów lub kościele Bożego Ciała we Wrocławiu, a także na terenie całej Polski.
 
W duszpasterstwie ormiańskim był zaangażowany od 16 lat. Najpierw, po odbyciu studiów i formacji w Papieskim Kolegium Ormiańskim w Rzymie, w 2001 r. został mianowany przez ówczesnego ordynariusza wiernych obrządku ormiańskiego, kardynała Józefa Glempa, duszpasterzem Ormian w archidiecezji krakowskiej, w latach 2002–2009 był duszpasterzem Ormian w Polsce południowej, a od 1 grudnia 2009 r., po utworzeniu trzech parafii omiańskokatolickich w Polsce, został proboszczem parafii południowej pw. św. Grzegorza Oświeciciela z siedzibą w Gliwicach.
To jeden z najbardziej cenionych i zasłużonych przedstawicieli i reprezentantów Kościoła ormiańskokatolickiego w Polsce. Niestrudzony popularyzator wiedzy o historii i kulturze Ormian oraz o obrządku ormiańskim i jego dziejach w naszym kraju. Inicjator zbliżenia między środowiskami tzw. starej i nowej emigracji ormiańskiej. Orędownik sprawy upamiętnienia ofiar ludobójstwa Ormian.
Poza tym jest znany z żywej działalności publicystycznej, także z szerokiej aktywności społecznej, przede wszystkim w Fundacji im. Brata Alberta w Radwanowicach (jak bardzo kocha to, co robi, pokazuje chociażby jego blog czy jego profil na Facebooku) i z kultywowania pamięci o Kresach. Zasłużył się również jako działacz opozycyjny w PRL, potem jako uczestnik i organizator wielu konwojów humanitarnych, m.in. do krajów byłej Jugosławii, Czeczenii, Albanii, Ukrainy itd. Otrzymał wiele nagród, orderów i odznaczeń, m.in. Krzyż Wolności i Solidarności, Krzyż Komandorski Orderu Odrodzenia Polski, Order Uśmiechu.
Ze względów zdrowotnych, a także ze względu na konieczność większego zaangażowania w Fundacji im. Brata Alberta oraz w prace w swej rodzimej archidiecezji krakowskiej, złożył rezygnację z funkcji proboszcza obrządku ormiańskiego. Kardynał Kazimierz Nycz, arcybiskup warszawski, który jest ordynariuszem dla Katolików Obrządku Wschodniego Pozbawionych Ordynariusza Własnego Obrządku, przyjął rezygnację 18 października 2017 r. W dekrecie zwalniającym z funkcji proboszcza kardynał napisał: „Pragnę z serca podziękować Księdzu za cały trud związany z wypełnianiem zadań proboszczowskich. Mam nadzieję, że w miarę możliwości będzie Ksiądz nadal służył środowisku Ormian w Polsce”.
Taką gorącą wdzięczność wyraża także całe środowisko ormiańskie w Polsce, licząc zarazem na dalsze zaangażowanie ks. Tadeusza Isakowicza-Zaleskiego w sprawy ormiańskie i duszpasterstwo ormiańskokatolickie w Polsce. 
ks. Józef Naumowicz
za: AWEDIS 33/2017

 

 

 
Ryczeń, Barbórka 2017. Od lewej stoją na schodach: Marek Kubicki, Hubert Kubicki, x. Ryszard Skocz, Wojciech Kubicki i Marcin Dąbrowski.  Fot. Marta Kubicka

Trzeciego dnia grudnia 2017 roku w kościele pw. Najświętszego Serca Pana Jezusa w Ryczeniu odprawiona została tradycyjna Msza św. w intencji ryczeńskich górników. W jej trakcie proboszcz Ryszard Skocz z Osetna przybliżył zebranym postać św. Barbary, opisując zwyczaje panujące pośród dawnych gwarków, a które częściowo przetrwały pośród górniczej braci do dnia dzisiejszego. Ponadto mając na uwadze, że 4 grudnia mija 79 lat od śmierci Abp Józefa T. Teodorowicza w czasie kazania przypomniał jego postać. Wspomniał o jego działalności religijnej, politycznej i społecznej, szczególny nacisk kładąc na nieprzejednaną postawę patriotyczną i miłość do Najjaśniejszej Rzeczypospolitej. Podał taką postawę za wzór godny do naśladowania przez dzisiejszych polityków.
Należy przypomnieć że w Ryczeniu osoba abpa Józefa Teofila Teodorowicza, ostatniego arcybiskupa ormiańskokatolickiego na terenach Rzeczypospolitej, jest upamiętniona wyjątkowo. W kościelnej galerii wybitnych kaznodziejów znajduje się jego podobizna pędzla Tomasza Wojnowskiego, zaś przed kościołem stoi obelisk poświęcony arcybiskupowi dłuta ryczeńskiego kamieniarza Jacka Tańskiego. Na koniec ksiądz Ryszard poświęcił podobizny postaci św. Barbary będące upominkami od podopiecznych Domu Pomocy Społecznej we Wronińcu dla ryczeńskich górników. Po Mszy św. wykonano pamiątkowe fotografie górników z księdzem proboszczem.

Marek Kubicki, ryczenianin z urodzenia i wyboru,
sztygar z Zakładów Górniczych RUDNA

 
 
28 października 2017 r. z okazji II Dnia Ormiańskiego w Oławie, zorganizowanego przez Powiatową i Miejską Bibliotekę Publiczną "Koronka" w Oławie i Fundację Armenian Foundation, w Sanktuarium NMP Matki Pocieszenia została odprawiona msza św. ormiańskokatolicka, sprawowana przez ks. prof. Józefa Naumowicza. Posługę kapłańską sprawowali również : o. Marek Miławicki, dominikanin i ks. dr Marcin Kołodziej, którzy przyjechali z Wrocławia. We mszy wział udział ambasador Armenii w Polsce, JE Edgar Gazaryan.
Ks. Józef w dzisiejszej homilii przywołał istotę Krzyża św. Jutro w liturgii ormiańskiej, katolickiej i apostolskiej przypada święto Odnalezienia Krzyża Pańskiego. Ksiądz przypomniał też Święto Podwyższenia Krzyża. Krzyż jest w historii kultury istotą wiary. Krzyż i Maryja, to zestawienie przypomina nam o sensie egzystencji, przypomina o Bogu, o zbawieniu. Ormianie są przykładem umiłowania Krzyża św. Odwołał się do ormiańskich chaczkarów, które są symbolem życia. Człowiek nie szuka cierpienia, ale kiedy doznaje go, właśnie krzyż daje siłę w pokonywaniu cierpienia. W związku ze zbliżającym się Świętem Zmarłych, podkreślił, by w zadumie stojąc przy grobach i patrząc na krzyż pamiętać o modlitwie za nich. Szczególnie 2 listopada, by modlić się za wszystkich zmarłych.
Msza św. sprawowana była za duszę śp. Anny Axentowicz, ale ksiądz prosił, by w modlitwie pamiętać również o pomordowanych Ormianach w czasie rzezi Ormian w 1915 r. Modlilić się o to, byśmy my również kiedyś stanęli przed Bogiem czyści, szlachetni, idący w kierunku światła Pana. Niech towarzyszy nam nadzieja.
Ks. prof. Naumowicz wspomniał również o chorym ks. Tadeuszu Isakowiczu-Zaleskim, proboszczu Ormiańskokatolickiej Parafii Południowej pw. św. Grzegorza Oświeciciela i prosił o modlitwę za Niego.
Po mszy św. wierni podeszli do tablicy upamiętniającej pomordowanych w 1915 roku Ormian i uczcili ich pamięć wspólna modlitwą.
Blandyna Rosół-Niemirowska



zdjęcia: Blandyna Rosół-Niemirowska; FB  Powiatowej i Miejskiej
Biblioteki Publicznej w Oławie i FB Edgara Gazaryana 

 

W bieżącym okresie liturgicznym, w dniu Bożego Ciała, przypominane jest ważne dla Kościoła Katolickiego wydarzenie sprzed 20 lat.. Od 25 maja do 1 czerwca 1997 roku odbywał się we Wrocławiu 46. Międzynarodowy Kongres Eucharystyczny, pod hasłem: Eucharystia i wolność.
Drugiego dnia kongresu, 26 maja, przypadała uroczystość Ciała i Krwi Pańskiej. Rozważano temat Eucharystia źródłem wolności.
Tego dnia po Mszy św. w Hali Ludowej (obecna nazwa Hala Stulecia) procesja Bożego Ciała, w której uczestniczyło kilkadziesiąt tysięcy ludzi, przeszła ulicami Wrocławia do Katedry.

 

Miało też wtedy miejsce wyjątkowe dla Ormian Polskich wydarzenie. Szóstego dnia Konkresu, w piątek 30 maja, o godz. 18.00, w kościele dominikanów pw. św. Wojciecha odprawiona została uroczysta Msza św. w obrządku ormiańskim. Głównym celebransem był Wielce Błogosławiony Howannes Bedros (Jan Piotr) XVIII Kasparian, Patriarcha – Katolikos Ormian, w asyście Arcybiskupów i Biskupów obrządku ormiańskiego. Po Mszy św. w kaplicy św. Józefa miało jeszcze miejsce spotkanie Katolikosa ze środowiskiem Ormian polskich.
Patriarcha Kasparian odwiedził Polskę dwukrotnie: w roku 1989 (koronował wówczas obraz Matki Bożej Łysieckiej w kościele ormiańskokatolickim pw. św. Trójcy w Gliwcach) i 1997 właśnie podczas Kongresu Eucharystycznego we Wrocławiu.

Kongres był jednym z najważniejszych wydarzeń religijnych w życiu Europy Środkowo-Wschodniej, odbudowującej już wówczas swoją tożsamość po pół wieku zniewolenia moralnego i politycznego. Był również wyjątkowym wydarzeniem duszpasterskim w życiu Kościoła w Polsce, poszukującego odpowiednich do aktualnej sytuacji społecznej form uczenia się wolności przy uwzględnieniu tradycyjnych wartości kształtujących przez wieki naszą narodową tożsamość. Stanowił także ważne wyzwanie i program dla Wrocławia i całego Kościoła na Dolnym Śląsku.
Ojciec Święty pragnął, aby Kongres mógł odbyć się w Europie Środkowo-Wschodniej (poprzedni, 45. miał miejsce w Sewilli) po to, by ukazać ludom tej części naszego kontynentu kojącą moc Bożego działania, które najpełniej dokonuje się przez Eucharystię. Papież wybrał Polskę na miejsce Kongresu zapewne dlatego, że w tej części świata szczególnie żywy jest kult eucharystyczny i że właśnie tutaj rozpoczął się proces odnowy społeczno-moralnej tej części Europy, co już na zawsze pozostanie historyczną zasługą Polaków. 

Ojciec Święty przypomniał wówczas, że Kongres odbędzie się we Wrocławiu, w samym sercu Europy – tej Europy, która dla dobra całej ludzkości musi zachować lub odnaleźć swoje chrześcijańskie korzenie. W tym mieście, którego bramy są otwarte ku Wschodowi i które ma bardzo wyraźny charakter ekumeniczny. Kongres miał także odpowiedzieć na pytanie, w jaki sposób wyzwolić się od wszystkiego, co nie pozwala chrześcijanom zgromadzić się razem wokół Eucharystii.

Program Kongresu, osnuty wokół jego zasadniczego tematu Eucharystia i wolność, skonstruowany był w ten sposób, iż każdy z jego kolejnych dni miał własny motyw przewodni:
Wolni w spotkaniu z Chrystusem; Wolność dzieci Bożych; Świadkowie prawdy i wolności; Wyzwolenie z grzechu; Eucharystia źródłem wolności; Chrystus wyzwala i jednoczy; Maryja wzorem wolności; Ku wolności wyswobodził nas Chrystus;

Dwa ostatnie dni 46. Międzynarodowego Kongresu Eucharystycznego miały wyjątkowy charakter ze względu na udział w nim Ojca Świętego, który przybył do Wrocławia 31 maja i – w ramach Kongresu – uczestniczył wspólnie z duchowieństwem w adoracji Najświętszego Sakramentu w Katedrze Wrocławskiej. Już wtedy wyraził publicznie to, co było najgłębszym sensem Kongresu. „Wszyscy razem – mówił – pragniemy dać wyraz naszej głębokiej wierze w Eucharystię i naszej gorącej wdzięczności za eucharystyczny pokarm”. Po południu Papież przewodniczył Wielkiej Modlitwie Ekumenicznej w Hali Ludowej.

Następnego dnia, 1 czerwca, papież Jan Paweł II uroczyście zakończył Kongres podczas Statio orbis – Mszy Świętej, której przewodniczył w centrum Wrocławia.

Na podstawie: „Wspominając Kongres Eucharystyczny”,
ks. Piotr Nitecki Nowe Życie, czerwiec 2007

zdjęcia: Elżbieta Łysakowska - własne archiwum; Gazeta Wrocławska

.