default_mobilelogo

„Święty Sarkisie, módl się za naszych młodych ludzi, aby nie przestawali marzyć, nie poddawali się i nigdy nie rozpaczali”.

8 lutego, w dzień św. Sarkisa była silna burza śnieżna w rejonie Aszocka. Trzeba było wiele wysiłku by wyjść z domu i przejść nawet niewielką odległość. Jednak ks. Hovsepowi Galstyanowi, który posługuje w kilku górskich parafiach tego rejonu, udało się dotrzeć rano do Sizavet, chociaż jego samochód nie był w stanie dojechać do kościoła i musiał dotrzeć, wraz z młodzieżą, na piechotę.

Ale pomimo takich warunków, podczas mszy św. kościół był wypełniony młodymi ludźmi. Śnieżyca ich nie powstrzymała. Po mszy św. odmówiono modlitwę do św. Sarkisa, następnie modlitwę za młodzież. Młodzież czytała też własne modlitwy i fragmenty książki św. Grzegorza z Nareku.

Po mszy św. – z trudem z powodu zamieci – wszyscy dotarli do budynku administracji wioski, gdzie rozmawiali, pili kawę i herbatę, z ciasteczkami przygotowanymi przez młodzież. Uczczono również przypadającą w tym roku 100. rocznice śmierci ormiańskiego poety Vahana Teriana (a 9 lutego wypada rocznica urodzin poety) czytając jego wiersze. Melik, jeden z młodych ludzi czytał również własne!

Ks. Hovsep Galstyan przekazał jednej z dziewcząt, Argine, list z podziękowaniami od arcybiskupa Rafała Minassiana, Ordynariusza dla Ormian katolików, który – chcąc zachęcić młodzież do aktywności – kieruje taki list co roku w dzień św. Sargisa do aktywnych młodych ludzi, wykazujących się najciekawszymi inicjatywami. Dzień św. Sarkisa jest przecież świętem młodzieży, ich energii, zaangażowania, mniejszych czy większych sukcesów. Dzień ten, to też okazja do zaprezentowania swoich talentów.

 
 

Po trudach tego – mimo wszystko – dobrego dnia, udało się ks. Hovsepowi dotrzeć do kolejnej wioski -  Mets Sepasar, gdzie grupa młodzieży uczestniczyła we mszy św., modliła się do św. Sarkisa. Niestety ze względu na wielki śnieg nie udało się planowane spotkanie w domu młodzieżowym.

Z Mets Sepasar ksiądz wyruszył do kolejnej wsi, Ghazanchi. Śnieg był tak duży, że samochód zatrzymał się, przez około godzinę nie udało się ruszyć dalej. Ks. Hovsep wydostał się w końcu  z pomocą chłopców. Po dotarciu do Ghazanchi, ku wielkiej radości księdza, okazało się, że burza śnieżna nie przeszkodziła młodzieży z tej wioski przyjść na mszę św. Modlili się do św. Sarkisa o wstawiennictwo, również modlitwami przez siebie napisanymi, których w Ghaznchi było wiele. Na spotkaniu po mszy św. ksiądz sprawił wielką radość kilkorgu młodym ludziom, autorom najlepszych modlitw, również przekazując list Arcybiskupa z podziękowaniami. 

       
      
    
    

Kolejną wioską, gdzie miała się odbyć tego dnia uroczystość i modlitwy do św. Sarkisa była Bavra. Ale burza śnieżna wzmogła się. Trzeba było to odłożyć i wracać w tych trudnych warunkach do domu. Ale i to się nie udało. Noc z 8 na 9 lutego ks. Hovsep Galstyan spędził w gościnnych progach szpitala  im. Matki Bożej z Nareku w Aszocku.

Następnego ranka, w niedzielę 9 lutego, kiedy śniezyca ustała, udało się cotygodniowe spotkanie w Bavrze. Omówiono fragment Ewangelii przypadający na ten dzień, ksiądz odprawił mszę św. - w wyjątkowo zimnym kościele. I tutaj młodzież czytała - bardzo wzruszające - modlitwy przez siebie napisane.

Po mszy św., na spotkaniu w sali Ormiańskokatolickiego Związku Młodzieży Bavry, również upamiętniono poetę Vahana Teriana, czytając jego wiersze, prezentując życiorys - wszystko przy gorącej herbacie, kawie i cieście.

Jeszcze tego samego dnia młodzież z Mets Sepasar, po mszy św. zorganizowała małe wydarzenie poświęcone Terianowi – co ze względu na śnieżyce nie udało się poprzedniego dnia. Czytali wiersze, tańczyli, rozmawiali.

oprac. EŁ
na podstawie artykułu ks. 
Hovsepa Galstiyna (link poniżej)

 »  artykuły na stronie Ordynariatu Armenii i Europu Wschodniej - w j. ormiańskim:
"Ձնաբուքը, Սուրբ Սարգսի տոնը և Վահան Տերյանը"